Tradycyjnie już jak co roku o tej porze namawiam Was kochani do małego szaleństwa kulinarnego w kuchni z dziećmi czyli samodzielnego wykonania pierniczków świątecznych. Zostawiam Was z przypomnieniem mojego przepisu na nie o który prosiliście i tegorocznym fotostory na zachętę:)
Pierniczki pyszne
Składniki:
3 szklanki mąki 1 szklanka cukru pudru (zamiast cukru pudru można użyć zwykłego cukru, ale wtedy kryształki będą widoczne w pierniczkach) ¾ szklanki miodu 120 gram masła lub margaryny 1 jajo 1 ½ łyżeczki sody oczyszczonej 2 łyżki stołowe przypraw korzennych do piernika
Wykonanie:
Przesianą mąkę wymieszać z sodą, zrobić wgłębienie na środku wlać miód, dodać przyprawy korzenne, cukier, masło i jajo. (Miód można też wcześniej podgrzać razem z cukrem i przyprawą korzenną, a potem przestudzić i połączyć z mąką) Zagnieść ciasto i wyrabiać aż będzie gładkie i jednolite w przekroju, potem rozwałkować. Ciasto można rozwałkować na dowolną grubość (standardowa grubość to od 3-8 milimetrów). Pierniczki powinno się piec w nagrzanym piekarniku ok. 10 minut. Trzeba uważać, żeby nie zarumieniły się zbyt mocno, bo mogą stać się zbyt twarde i nabrać goryczki. Można je lukrować i dowolnie ozdabiać. Nadają się do powieszenia na choince.
Smacznego :)
Mniam, mniam, mniam :) Ale buy się zjadło takiego pierniczka :)
OdpowiedzUsuńPS Dziękujemy za życzenia :D
CAŁUSKI
z pewnoscia smaczne pierniczki sa slinka cieknie :) za karteczke dziekuje dotarla cala :)
OdpowiedzUsuńEris !!! upiekłam wczoraj drugą turę tym razem z sodą i dodałam troszkę kakao i są idealne !!! no i urosły ;D
OdpowiedzUsuńMam słabość do pierników na Wigilię upiekę jeszcze taki tradycyjny na keksówkę:) Proszę bardzo, buziaki:*
OdpowiedzUsuńTeż się nie mogę im oprzeć;) Ja też dziękuję Kasiulku Twoja dotarła wczoraj:*
OdpowiedzUsuńJak to mówią diabeł tkwi w szczegółach;) Cieszę się, że wyszły i smakują:)
OdpowiedzUsuńZnowu mi robisz smaka, ładnie to tak?;)
OdpowiedzUsuńJa tez upiekłam i chyba też pochwalę się fotkami :D
OdpowiedzUsuńMy też już upiekliśmy, bo choinka bez naszych pierników byłaby niedokończona. Na robieniu pierników mieliśmy nawet gościa, bo nam pozazdrościł takiej fajnej tradycji i postanowił się do nas przyłączyć. Tak jak nas przed laty ciocia Eris zachęciła do wspólnego pieczenia. Pozdrawiamy i przesyłamy piernikowe foto story.
OdpowiedzUsuńde facto są to pierniczki pyszne :) ja piekłam je już dwa tygodnie temu, aby fajnie zdążyły zmięknąć :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ładnie, bo zachęca do zrobienia samemu;)
OdpowiedzUsuńSuper miło będzie popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz kochana jak miło mi to słyszeć:) Pozdrawiam Was bardzo ciepło i buziaki dla Gosi i Bartusia posyłam:*
OdpowiedzUsuńPrawda?:) Ja ostatnimi czasy piekę szóstego i w tym roku tez tak było tylko jak zwykle publikuję po czasie bo czasu mam deficyt jak nasza dziura budżetowa;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie:) Może się skuszę? Skoro będę eksperymentować z sernikiem korzennym Margarytki, to mogę i z piernikami. Obawiam się tylko, że z moimi zdolnościami prędzej można będzie nimi ścianę rozwalić niż zjeść ;P
OdpowiedzUsuńJa mam w tym roku "bunt świąteczny" i nie piekę nic ! ;)
OdpowiedzUsuńZaparaszam do "skuszenia się":) Mardż jak Polly sobie poradziła i upiekła według tego przepisu to nie ma takiej opcji byś sobie nie poradziła;D
OdpowiedzUsuńTo jak moja koleżanka z pracy dostała kasę na ciacho i będzie mieć kupne:) Można i tak:)
OdpowiedzUsuńJuż mówiłyśmy, że sama nie dam rady:)
OdpowiedzUsuńMówiłyśmy mówiłysmy ale na swoim dasz:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jutro zdołam jeszcze "obskoczyć" blogi, więc już dzisiaj życzę Ci droga Eris ciepłych, rodzinnych, zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Nikkuś i wzajemnie:*
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, nie wiem :/ Ostatnio nic mi nie wychodzi, nawet mój popisowy sernik :/
OdpowiedzUsuńCo do Polluśki, oj wydaje mi się, że z niej lepsza kucharka niż nam tu sugeruje ;)