23 czerwca 2012

No i doigrałam się...


Chyba powinnam napisać poradnik jak wybrać dwa z krótkiej listy najbardziej stresujących zawodów i zrujnować sobie zdrowie pracą. Niestety moi kochani tym razem tak tu się zakurzyło i ucichło nie ze standardowych powodów. Piszę do Was z mojego drugiego w swoim 31- letnim życiu L-4 spowodowanego bynajmniej grypą czy szalejącą wokół anginą.  Przyznaję się bez bicia, że w większej części to z powodu mojego zaniedbania siebie znalazłam się nigdzie indziej jak w szpitalu. Co prawda nie zabawiłam tam długo  jednak sprawa jest na tyle poważna, że czekają mnie badania i jestem niespokojna o swoje zdrowie. Póki co nie wiem nic konkretnego, żadna diagnoza nie padła. Żyję więc w zawieszeniu próbując odpoczywać i stosując się ściśle do zaleceń lekarzy. Bynajmniej nie czuję się jak młody bóg. Przeciwnie długo nie byłam taka słaba i fizycznie i psychicznie. Staram się myśleć pozytywnie, ale wychodzi mi jak Stuhrowi ze śpiewaniem – trochę lepiej lub trochę gorzej. Nie gniewajcie się więc, że zaniedbuję to miejsce i nie odwiedzam Was w sieci. Nie bardzo umiem się teraz zająć czymkolwiek. Jak się trochę ogarnę na pewno będę Wam pisać dalej. A póki co trzymajcie za mnie kciuki i wysyłajcie do mnie pozytywne fluidy zwłaszcza we środę wieczorem.

Do napisania

Wasza Eris

27 komentarzy:

  1. Masz to wszytsko zagwarantowane Erisku. Trzymam zaciskam kciukasay caly czas i nie puszczam i wysyalam tyle fluidow dobrych ile sie tylko da

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co się dzieje, ale kciuki mocno zaciskam, bo zdrówko najważniejsze !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do końca kochana też nie wiem na razie tylko podejrzenia... Dzieki za kciuki:*

      Usuń
  3. Eris napisałam Ci e mail. Organizm potrzebuje czasu na zregenerowanie, więc odpoczywaj. Trzymam kciuki i czekam niecierpliwie na wieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się odpoczywać tylko od głupich mysli się trudno czasem uwolnić...

      Usuń
    2. I jak się miewasz Eris?

      Usuń
    3. Po japońsku czyli jako tako. Fizycznie dużo lepiej psychicznie gorzej.

      Usuń
  4. Kochana kciuki i tony dobrych fluidów masz zapewnione jak w banku :) Wypoczywaj, nabieraj sił i zdrowiej :*
    Czekamy na dobre wieści:)
    Mocne uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana ja też czekam i liczę że złe mnie ominą:*

      Usuń
  5. będzie dobrze, najważniejsze to dowiedzieć się co się dzieje. Potem będzie można leczyć i zapobiegać.

    Czekam na wieści ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, mam nadzieję, że to nic poważnego, że wszystko będzie OK. Kciuki mocno trzymam i z niecierpliwością czekam na wieści.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wygląda poważnie... Dziękuje i odściskuję:*

      Usuń
    2. Wierzę, że będziez w dobrych rękach Eris i wszystko będzie znowu dobrze ze zdrówkiem.

      Usuń
    3. Myślę, że jestem w dobrych rękach, lekarz ze sporym doświadczeniem i poszłam do niego prywatnie to tez inaczej. Też mam nadzieję,że szybko wyzdrowieję. Buziaki:*

      Usuń
    4. zatem trzymam mocno kciuki za szybkie Twe wyzdrowienie ;)
      buziaki :*

      Usuń
  7. Szybkiego powrotu do zdrówka!I kciuki trzymam~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i proszę jeszcze kciuków nie puszczać:)

      Usuń
  8. Ojojoj. Co to sie porobiło Kochana??? Trzymam kciuki za zdrowie. A ty sę nie poddawaj i nie załamuj. 31-latki - tak nie robią!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no się porobiło tak się dzieje jak ktoś stawia siebie na samym końcu jak ja. Kciuki się zawsze przydadzą, staram się kochana staram. Buziaki:*

      Usuń
  9. I dziękuje za karteczkę. Ma piękne kwiaty!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo tak myślałam, że Ci się spodobają:)

      Usuń
  10. Witaj Erisku.Zdrowia życzę Ci przede wszystkim.Praca zaczyna nas zjadać-mam podobnie,ale walczę.Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ksanti:) Dziękuje ja Tobie życzę tego samego, powalczymy razem. Ja za Ciebie też :*

      Usuń
  11. Oj Erisku czemu idziesz w moje ślady co? Nie napiszę a nie mówiłam bo przecież sama się głośno przyznajesz, że się zaniedbałaś ... całuje i przytulam :*

    OdpowiedzUsuń