6 grudnia 2010

Pierniczki 2010

Faza pierwsza kleista;)


Jak widać nawet krwawa masakra palca nożem ząbkowanym nie jest w stanie powstrzymać Eris od kultywowania jednej z ulubionych tradycji:)


Faza druga walcowanie;)


Faza trzecie cięcie gięcie;)


Faza czwarta  blaszana;)






Faza piąta przygotowawcza;)




Faza szósta zdobnicza:)





Faza siódma konsumpcyjno-finalna:) Na załączonym obrazku niewielki fragment całości dzieła:)




No to jak dziewczyny i chłopaki kto następny przejmie pałeczkę?

18 komentarzy:

  1. To ja przejmę ;)Pomocnica gratis?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba w tym roku nie dam rady z pierniczkami - trochę już późno, a wiele rzeczy na głowie przed świętami. Ale tyle w tym roku rzeczy na święta przygotowuję, że pierniczki zostawię innym. No chyba, że mnie najdzie ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale to już te pierniczki się robi? Ja to tk z tydzień przed świetami chyba zrobię :o))

    OdpowiedzUsuń
  4. moja mama ma urlop cały tydzień i właśnie robi ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Soy no to do dzieła:) Pomocnicy nie oddam ale założę się, z ew Twoim otoczeniu nie brak dzieci chętnych do pomocy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Elsuś właśnie z tego powodu , że tyle mam do zrobienia zawsze tak wcześnie robimy pierniki:) Spokojnie kochana nie musisz wszystkiego robić sama nic się nie stanie jak ktoś inny upiecze dla odmiany:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Meguś u nas już bo później brakuje na to czasu:) Cieszę się, że i Ty dołączasz do tradycji:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ech pierniki mamci Polluśkowej... mogę tylko powzdychać bo po naszych został już tylko zapach;)

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.youtube.com/watch?v=-NggzjKZPn8&feature=related
    Witaj Eris.To nie do tradycji piernikowej,ale bardzo a'propos poprzednich notek.Nawet nie wiem czy lubisz taką muzykę,ale słowa piękne,a te na pewno lubisz:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niebawem też będę szaleć z piernikami i ciasteczkami, ale mam fajny przepis i można nawet je wcinać na bieżąco. Jednego roku to dopiero po Nowym Roku były zjadliwe i dało się je pogryźć :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wzgórza i góry i zawsze coś miedzy nami... święte słowa...ech piękna ta piosenka, dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się bardzo, że i Ty poszalejesz w kuchni:) Moje pierniki giną tak szybko, że nie zdążą stwardnieć;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też się oczywiście dołączę jak co roku:) Pozdrowienia Eris:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciesze się bardzo kochana:) Miło Cię widzieć:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Mniam smakowicie wyglądaja te pierniczki aż by się zjadło takie

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdyby nasza poczta działała jak trzeba zapakowałabym Ci słoik i posłała... ech przy ich możliwościach dostałabyś je pewnie w marcu. Trzymaj się ciepło kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  17. mmmm jak apetycznie wyglądają :)
    ja produkcję pierników planuję dopiero na przyszłą sobotę, w tę czeka mnie mycie okien, pranie firan i porządne sprzątanie ;/
    pozdrówki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A jeszcze lepiej smakują;) A ja w tym roku generalne porządki odpuściłam firanki czyste mam okna mogą być a reszta w jak najlepszym porządku więc w tym roku więcej w kuchni będę z czego się ogromnie cieszę:)Pozdrawiam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń