15 stycznia 2011

Cała rzecz w tym żeby iść


STATIONS

by Audre Lorde

Some women love
to wait
for life for a ring
in the June light for a touch
of the sun to heal them for another
woman’s voice to make them whole
to untie their hands
put words in their mouths
form to their passages sound
to their screams for some other sleeper
to remember their future their past.
Some women wait for the right
train in the wrong station
in the alleys of morning
for the noon to holler
the night come down.
Some women wait for love
to rise up
the child of their promise
to gather from earth
what they do not plant
to claim pain for labor
to become
the tip of an arrow to aim
at the heart of now
but it never stays.

Some women wait for visions
that do not return
where they were not welcome
naked
for invitations to places
they always wanted
to visit
to be repeated.
Some women wait for themselves
around the next corner
and call the empty spot peace
but the opposite of living
is only not living
and the stars do not care.
Some women wait for something
to change and nothing
does change
so they change
themselves.

Audre Lorde
STACJE

Niektóre kobiety kochają
czekać
całe życie na pierścionek
w świetle czerwca na dotyk
słońca by je uleczył dla  innego
na kobiecy głos, aby je scalił
rozwiązał ich ręce
włożył  słowa w ich usta
uformował  fragmenty ich dźwięków
w krzyki za innym śpiącym obok
by pamiętał o ich przyszłości o ich przeszłości.
Niektóre kobiety czekają na odpowiedni
pociąg na złej stacji
w zaułkach od poranka
poprzez krzykliwe południe
aż zapadnie noc.
Niektóre kobiety czekają na miłość
by wzniosła
dziecko ich obietnicy
zebrała z ziemi
to czego nie zasiały
by wspiąć po bólu pracy 
stać się

końcówką strzały zmierzającej do celu
w sercu teraz
ale  to nigdy się nie staje.

Niektóre kobiety czekają na wizje
które nie powracają
gdzie nie były mile widziane
nagie
na zaproszenia do miejsc
które zawsze pragnęły
odwiedzić
powtórnie.
Niektóre kobiety czekają na siebie
za rogiem
i nazywają puste miejsce pokoju
ale przeciwieństwo życia
nie jest życiem
i gwiazd to nie obchodzi.
Niektóre kobiety czekają na  to by coś                                                                    
się zmieniło i nic
się nie zmienia
więc zmieniają
same siebie. 

W tych rzadkich chwilach kiedy naprawdę mam czas usiąść i pomyśleć kiedy akurat nie pracuję, nie pomagam, nie słucham, nie biegnę, nie załatwiam, nie gotuję, nie sprzątam, nie stoję w kolejkach, nie opiekuję się, nie choruję jak ostatnio, zastanawiam się nad sobą. Myślę o tym jaką jestem kobietą i dokąd zmierza moje życie, które za nic nie chce zwolnić i pozwolić mi czegokolwiek zaplanować tak, by się udało to zrealizować. Myślę o tym jak różne jest moje życie od życia mojej mamy kiedy była w moim wieku i moich sióstr kiedy obie były w moim wieku. Myślę o kobietach, które znam i smutno mi, bo naprawdę tylko nieliczne są spełnione i szczęśliwe. Wiem czego bym im i sobie życzyła. Wolałabym nie wiedzieć jak małe są szanse na spełnienie tych życzeń. Czytam sobie ten cytowany powyżej wiersz i widzę konkretne twarze. Echo tych słów przenika do mnie gdzieś głęboko. Wiem, że nikt nie jest w stanie sprawić by ktoś inny się zmienił jeśli ta osoba sama tego nie zechce. Wiem, że nigdy nie byłam z jedną z tych kobiet, które czekają by ktoś coś za nie zmienił. Jednak nie wiem na ile sami jesteśmy w stanie być obiektywni wobec siebie samych i czy jesteśmy w stanie prawidłowo ocenić co jest dla nas najlepsze. Może te ciągłe przeszkody w tym bym mogła zmienić kilka rzeczy w moim życiu są po to bym się głębiej zastanowiła nad tym czy te zmiany są dla mnie dobre. A może mam poczuć, że to co kosztuje wiele wysiłku stanowi wartość. Dużo jest tych może na szlaku naszego życia. I jeśli coś wiem na pewno to to, że trzeba nim iść bez względu na trudności. To on nas prowadzi. Niekoniecznie musimy wiedzieć od razu dokąd zmierzamy, bo czasami cel krystalizuje się dopiero w drodze. Czasami droga jest ważniejsza od niego, bo prowadzi do poznania w szerokim tego słowa znaczeniu. Ważne by ruszyć z miejsca. Nie czekać na zmiany, które mogą nigdy nie nadejść.


10 komentarzy:

  1. Pięknie napisane.
    Ja wierzę, że każda kobieta ma swoją połowę która może dać jej szczęście. Nie każdej jednak udaje się tę połówkę odnaleźć/spotkać.
    Musimy jednak wierzyć, że ty akurat należysz do tej grupy, która odnajduje swoją prawdziwą drugą połowę ;o))
    Pozdrawiaki

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się powiedzenie, że droga czasem jest ważniejsza od celu ... tego się trzymajmy ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Ci się podoba:)Wiesz tak sobie myślę, że to najtrudniejsze zadanie w życiu odnaleźć tą brakującą część nas. Nie wiem czy do jakiejkolwiek grupy należę ja z tych niezrzeszonych;) Pozdrowienia słoneczne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że Ci się podoba:) Droga to bardzo ważny element nas i naszego życia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Eris, czasem piszesz takie rzeczy - piękne i mądre, że aż mnie dreszcz przechodzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. piekne i madre słowa

    OdpowiedzUsuń
  7. Erisku oczywiście że droga jest ważniejsza od celu, bo to ona Cię kształtuje i przygotowuje na to co ma nastąpić:) Gdyby nie ta droga nie umielibyśmy docenić tego co spotykamy dalej i dalej

    OdpowiedzUsuń
  8. Elso bardzo mi miło, że tak odbierasz to co piszę, dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Kasiulku, miło Cię widzieć:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli jak zwykle się zgadzamy Pinezku :)

    OdpowiedzUsuń