15 stycznia 2013

Szpitalnie

Raz ... raz ... próba hasła. No, jeszcze nie zapomniałam namiarów i klucza do domu Eris. 

Mam już pierwsze wiadomości i na razie wszystko w porządku. Eris leży na sali 3-osobowej i ma takie miłe towarzystwo, że nie ma czasu czytać książek, które sobie zabrała a spać poszła wczoraj o 1.00 w nocy tak z koleżankami trajkotała.
Na razie czeka na szczegółowe badania i decyzję kiedy zacznie naświetlania. Wczoraj zrobili jej coś w rodzaju gipsowego odlewu całego ciała do radioterapii i tomografię a w najbliższych dniach ma mieć badanie o nazwie PET (śmieszna nazwa po śląsku to oznacza resztkę wypalonego papierosa) w którym to wpuszczą jej do krwioobiegu jakąś mieszankę izotopu i jak rozejdzie się po organizmie to podobno te miejsca, które są chore powinny świecić-promieniować. Lepiej żeby jej się nic nie zaświeciło ...
Cieszę się, że Eris załapała się na tą radioterapię i szpital z początkiem roku bo za kilka miesięcy zacznie brakować limitów i już by jej połowy badań nie zrobili.

Niestety są też minusy tego szpitalnego polegiwania, ponieważ faktycznie w szpitalu jest na razie zakaz odwiedzin bo panuje grypa i podobno mają tam nawet jeden przypadek świńskiej. To powoduje również brak zgody na urlopowanie do domu na weekendy więc póki co pozostaje telefon, koleżanki z pokoju i krzyżówki z lekturą książki.

Ubawiłam się bo Eris jadła dziś ruskie pierogi i mówi, że coś ją po nich gniecie żołądek a przecież już go nie ma. Więc śmiałyśmy się, że ludzie po amputacji kończyn mają bóle fantomowe tych części ciała których już nie posiadają a Eris ma coś podobnego jeśli chodzi o żołądek.

Wszystkich pozdrawia i niczym się na razie nie martwi ...

POLLY


14 komentarzy:

  1. no to dobrze ze Erisek ma mile towarzyszki na sali...teraz niecj ta radioterapia raz na zawsze gada z jej ciala wymiecie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby nic się nie świeciło na badaniu i te 6 tygodni prędko przeleciało a kolejnych pobytów już nie było ...

      Usuń
  2. Złoczyńców ma na pewno przy sobie i pilnują Eriska :)) pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślisz, że ich zabrała ??? zapytam :)

      Usuń
    2. Jeśli nie fizycznie, to mentalnie na pewno :D

      Usuń
    3. no i zapomniałam zapytać ;/ następnym razem :)

      Usuń
  3. Ciesze się,ze ma kogoś kto umila jej pobyt w szpitalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba dobrze trafiła z salą i sprawia wrażenie jakby była tam już zadomowiona :)

      Usuń
  4. Proszę przekazać Eriskowi pozdrowienia od Anety, i że trzymam kciuki, żeby jej się nic nie zaświeciło i najlepsze życzenia na 7 urodziny bloga i buziaków sto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przekażę Aneto :) no popatrz ale wyszperałaś, że ma dziś blogowe urodziny muszę jej o tym też powiedzieć ;D

      Usuń
  5. Pozdrawiam moją kochaną Eris :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozdrowienia dla Eris z zagrypionego południa.Moc dobrej energii i ciepełka proszę Polly przekazać:)))))

    OdpowiedzUsuń