Bardzo
Was zaniedbałam ostatnio. Przepraszam Was za to. Wiele było przyczyn takiego
stanu rzeczy. Moja pierwotna euforia ze jestem nareszcie na siłach by robić to,
co chce odciągała mnie od komputera. Cieszyłam się, że mogę jeść w miarę
normalnie i funkcjonować. Niestety potem znów zaczęła mi woda przybierać i znów
musiałam iść do szpitala. Zdecydowanie mimo dobrych warunków i opieki był to
dla mnie najcięższy pobyt psychicznie i fizycznie. Teraz czuję się raz lepiej
raz gorzej ale jeszcze słaba jestem. Na tyle, że męczy mnie bardzo chodzenie.
Jednak wierzę, że z każdym dniem będzie lepiej. Nie zapominam o was i cieszy
mnie ogromnie Wasza obecność i wsparcie. Czytam komentarze i się często
wzruszam, odbieram pozdrowienia od Polly i tylko żałuję, że sił mi brak by
pisać a i nie chciałabym pisać o chorobie wokół teraz kręci się całe moje
życie. Właśnie chyba przez to zaczynam psychicznie coraz gorzej sobie radzić.
Jednak myślę, że z czasem się ogarnę. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło
już z domu i mam nadzieję, że uda mi się częściej coś dla Was napisać
Wasza
Eris
Rób tylko to co Cię uspokaja i co sprawia przyjemność Tobie, nie nam. Cokolwiek napiszę, być może zabrzmi głupio... ale dbaj o siebie, tylko o siebie. Całuję i przytulam :*
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że jesteś w domu, w nim z pewnością szybciej nabierzesz sił, otoczona przez ludzi, swoje drobiazgi, piękną jesień z okna (przynajmniej u mnie dzisiaj - prawdziwa złota polska...). My jesteśmy i staramy się cierliwie - no dobra - czasami niecierpliwie wypatrywać tu Ciebie. Wybaczamy dłuższe przerwy ;) Miłego dnia, godzin, minut, sekund. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwitamy w domu :)))
OdpowiedzUsuńAle super, że jesteś w domu w tak cudne dni. :) {pogoda wymarzona na oglądanie złoto-czerwonych liści). Odpoczywaj i dogadzaj sobie - drobiazgi i małe przyjemności są bardzo ważne. :)
OdpowiedzUsuńErisku, jak dobrze,że jesteś w domu!:) Napisze to co poprzedniczki: teraz najważniejsze jest Twoje samopoczucie, odpoczywaj sobie, rób to na co masz ochotę i pamiętaj, że myślimy o Tobie ciepło:) Uściski:)
OdpowiedzUsuńDroga Eris, Ty sie o nas nie martw. Najwazniejsze abys wracala do sil i robila to, na co masz ochote. Dobrze, ze juz jestes w domu! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo :)))
najważniejsze że już w domu i we własnym łóżeczku :) ściskam mocno mocno
OdpowiedzUsuńWiadomo, ze w domu najlepiej! Kuruj się kochana, nabieraj sił . Buziaki!
OdpowiedzUsuńNie bądź za surowa dla siebie kochana. My rozumiemy I bynajmniej nie oczekujemy elaboratow od ciebie a jedynie byś była cała I zdrowa w domu :* I nie trac swojej siły słońce, będzie juz tylko lepiej :** Całuje cie mocno
OdpowiedzUsuńW domu zawsze jest super, więc odpoczywaj i nabieraj duuuużo sił :)
OdpowiedzUsuńPrzetrwałaś już tyle, że nie ma dla Ciebie sytuacji nie do pokonania. Dzielna jesteś!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już w domu. Cieszę się razem z Tobą. Uściski:) Kasia- Majka
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś już w domku :) Życzę dużo siły ściskam bardzo mocno. Myślami cały czas jestem z Tobą :*
OdpowiedzUsuńErisku,jak miło Cię czytać :)
OdpowiedzUsuń