Chacharek
Podziękowanie
W wielkiej siatce
dobroczynności
Kryje się wiele
ludzkiej miłości
To taki niezwykły gest
Oznaka, że ktoś blisko
jest
I cieszy to i bardzo
wzrusza…
Jakże ofiarna może być
czyjaś dusza
Wdzięczna
jestem bardzo za moje Anioły. Anioły o ludzkich twarzach w ludzkim ukryte
ciele. Te które w najtrudniejszym momencie zawsze odnajdują do mnie drogę. Te
które wyciągają mnie z mojej skorupy całkiem szczelnej. Te które jakimś trafem
zawsze wyczuwają, że są potrzebne właśnie teraz kiedy gorszy dzień, kiedy łzy
na końcu nosa, kiedy problemy dokuczają. One wiedzą jak ważna jest obecność, kilka słów, miły
nieoczekiwany gest. Nie ma takiej opcji by pozwoliły mi się zgubić. Każdego
dnia zadziwia mnie ile ich przy mnie jest. Jest moja anielska rodzina. Są moi
anielscy przyjaciele. Płynie do mnie dobre słowo z północy i z południa naszego
pięknego kraju, ale też z Niemiec, Paryża i Irlandii. Dobro nie zna granic. Płynie
za mnie modlitwa szczera od dorosłych i od dzieci, co mnie niezmiennie wzrusza.
Bardzo wyraźnie czuję ciepło wysyłane w moją stronę. Silniejsza jestem dzięki
moim anielskim podporom. To dzięki nim udaje mi się przetrwać ten trudny czas.
To dzięki nim mam zawsze komu się wygadać, podzielić lękiem ale i dobrymi
wieściami. To dzięki nim mam przed sobą namacalne dowody ich wsparcia. Dbają by
nigdy nie zabrakło mi ciepła i dosłownie i w przenośni. Są bezcenne dla mnie,
bo tak jak leki i właściwa terapia sprawiają, że fizycznie czuje się dobrze tak
one dźwigają moją duszę. Sterana jest ostatnio. Różne emocje nią targają. Stara
się zachować spokój i nawet jej to wychodzi. Wie, że musi zaufać. Zawierzyć, że
inne ręce niż własne równie dobrze zadbają
o nią. Powierzyć innym swoje życie, co jest dla niej trudne. Liczy, że wszystko
będzie dobrze. Liczy, że to nowe życie, które ją czeka będzie dobre. Ma
nadzieję, że to, co najlepsze jeszcze przed nią.
Ps: Nie
wiem kochani kiedy wrócę. Nikt nie jest w stanie tego powiedzieć. Na czas mojej
nieobecności klucze do mojego wirtualnego domu powierzam Polly, która Was
będzie informować na bieżąco, co się ze
mną dzieje.
Kochana trzymam mocno kciuki za pomyślne leczenie. Mam nadzieję, że po operacji szybko do nas wrócisz. Mocno ściskam i przesyłam same ciepłe myśli i buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Elsuś, jeszcze ich nie puszczaj. Też mam taką nadzieję, buziaki:*
UsuńErisku w tych dniach modlitwe masz do kwadratu zapewniona!Bedzie dobrze trzymam ze Ciebie mocno kciuki i nie puszczam...sciskam mocno mocno mocno
OdpowiedzUsuńModlitwa najważniejsza, dziękuję:*
UsuńTrzymaj się kochana! Będzie dobrze, musisz tylko w to mocno wierzyć! My wierzymy i ślemy ciepłe myśli w Twoim kierunku! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam się choć nie bez trudu. Dziękuję.
UsuńErisku będzie dobrze - nie ma innej opcji :)Operacja 8-ego? Nerwy mnie tego dnia zjedzą (Ciebie kochana bardziej). Trzymam kciuki cały czas mocno zaciśnięte i nie puszczę, aż napiszesz, że już wszystko ok :)Ściskam Cię Erisku bardzo, bardzo mocno. Bądź dzielna i wracaj tu do nas szybko :* A w to, że przed Tobą czeka tylko to, co najlepsze jestem pewna na 100, eeee tam na milion, albo nawet trylion procent.
OdpowiedzUsuńBuziaki i do zobaczenia :D
Też tak sobie powtarzam. Najprawdopodobniej tak. Jutro mam przyjęcie na oddział. 8 mnie nerwy nie zjedzą, bo mi pewnie głupiego Jasia zaserwują, ale przed nie ukrywam stres jest. Odściskuję ciepło:* I mam nadzieję,ze Cie wiosną na południu zobaczę:)
UsuńErisku, myślę o Tobie, modlę się za Ciebie i mocno wierzę, że wszystko przebiegnie pomyślnie. Zaufaj im, wszytko będzie dobrze. Ściskam bardzo mocno, pozdrawiam bardzo ciepło. Wracaj do nas jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńWiem kochana i dziękuję za wsparcie:* Postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy by szybko do zdrowia wrócić.
Usuńwrócisz prędzej niż myślisz i zdziwisz się, że tak krótko Cię nie było. Poza tym będziesz w najlepszych rękach na jakie mogłaś trafić więc ja jestem spokojna :)))
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki, modlimy się i ...... jesteśmy w kontakcie !
PS. czuję się zaszczycona, że dostałam klucze do Twojego domu :) to będzie już mój drugi "włam" na cudzy blog :))) jestem pewna, że wieści będą tak samo optymistyczne jak za pierwszym razem :))
Do napisania ...
Mam nadzieję, że tak będzie. Dzięki za wsparcie:*
UsuńPs: Włam z kluczami? E to nie żaden włam;)
no dobrze to umówmy się, że nie włam a podglądanie :))
UsuńWszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńZa parę dni wrócisz tutaj.
Sciskam bardzo mocno
jestesmy... cały czas... ośmego listopada to dobra data ;) trzymam kciuki i sciskam serdecznie ;)))
OdpowiedzUsuńErisku-moc dobrej energii dla Ciebie,modlitwy o łaskę zdrowia i cierpliwość we wszystkim,co jeszcze przed Tobą.Będzie dobrze:))))
OdpowiedzUsuń