Powoli możemy przestać się stresować i być spokojni bo wieści są dobre a nawet chyba bardzo dobre.
Przed chwilką rozmawiałam z mamą Eris i miałam to wyczucie, że zadzwoniłam akurat po tym jak kilka minut wcześniej mama rozmawiała z samą Eris, która wprawdzie na krótko ale już się sama obudziła i zadzwoniła do domu mówiąc mamie, że jest wszystko dobrze i żeby "nie siała paniki" - ciekawe czy będzie te słowa potem pamiętała :)
Operacja trwała podobno 3,5 godziny i lekarz zdecydował się usunąć żołądek w całości. Podobno powiedział Eris tuż przed operacją, że jeśli uzna, że inne organy wewnętrzne np. śledziona, są również zagrożone to nie będzie się wahał ich też usunąć. To bardzo dobry lekarz i woli coś więcej z zapasem wyciąć niż mają być później problemy. Ale myślę, że o takich dokładnych szczegółach to już sama nasza rekonwalescentka napisze bo nie chcę czegoś przekręcić.
Żołądek zatem usunięty w całości i teraz został oddany na szczegółowe badania a sama Eris przewieziona już z OIOM-u (Oddział Intensywnej Opieki Medycznej) na oddział pooperacyjny i spokojnie sobie odpoczywa. Od rana jest z nią najstarsza siostra, która miała to szczęście trafić na przebudzenie Eris więc wszystkich uspokoiła. I udało jej się też porozmawiać z lekarzem.
Tyle wiem i myślę, że jest dobrze i możemy się cieszyć. Tą lekarkę, która u Eris od razu zdiagnozowała coś złego i nie olała jej dlatego, że jest młoda a wręcz przeciwnie od razu zaczęła ją dokładnie badać i znalazła przyczynę złego samopoczucia, to bym chyba wyściskała aż do przyduszenia z radości ...
Cud moim zdaniem, że tak prędko wszystko zostało zdiagnozowane i leczone. No ale Eris mieszka w domu jak ja to mówię "pod Aniołami" więc nie mogło być inaczej.
Odezwę się jak dowiem się znów czegoś nowego. A póki co dajmy biedulce się wyspać za wszystkie czasy bo sen to najlepsze i najszybsze lekarstwo !
______________________
Dopisek 19.00
Właśnie rozmawiałam z Eris. Aż trzy razy do mnie dzwoniła a ja co ?? a ja spałam jak zabita bo mnie jakaś słabość zmogła. Ale już się porozumiałyśmy. Eris tryska humorem i nawet pozwala sobie robić zdjęcia z plastrem na nosie i rurkami wychodzącymi z ciała. Jest dobrej myśli i dobrze się czuje mimo, że na razie nie wolno jej się ruszać tylko leży na plecach. W mówieniu troszkę jej przeszkadza sonda w nosie ale jest zadowolona i ma dobrą opiekę. Leży na 2- osobowej sali z pacjentką, która przeszła tę samą operację 5 dni temu i już się dobrze czuje więc obie sobie pomagają. Telefon ma wyciszony i sms-y odbiera w przerwach między snem, który ją co chwila dopada. Obudziła się sama już w nocy ok. 01.00 i zobaczyła, że miała kroplówkę z krwią podłączoną. Tak więc wszystko jest w porządku, Eris jest cała (bez pasażera na gapę) ma humor jak zawsze i śmieje się nawet z sondą w nosie, którą jej przyszyli do skrzydełka nosa zamiast do przegrody ...
Urodzona pod szczęśliwą gwiazdą ! może się jej uda uniknąć chemioterapii i tylko radioterapię zastosują dla pewności, że całego świństwa się pozbyła. Powoli znikną też dodatkowe rurki w ciele i ... za jakieś 10 dni może już wróci do domu.
Eris wszystkich pozdrawia serdecznie i cieszy się bardzo, że o niej pamiętamy bo przed operacją aż do 13.00 dostawała sms-y i nawet nie wszystkie zdążyła na czas przeczytać. Telefon to chyba będzie musiała codziennie ładować bo dzwonią i sms-ują do niej osoby nie tylko z Polski i telefon jest ciągle rozgrzany. Jest mile zaskoczona, że wzbudza taką troskę i, że tyle osób chce jej dać znak, że myśli, pamięta, trzyma kciuki i się martwi. Zapewne wszystkim podziękuje sama ale chciałam Wam dać znać już teraz, że docenia zainteresowanie i na pewno milej jej się będzie dochodziło do zdrowia ze świadomością, że o niej myślimy ...
POLLY______________________
Dopisek 19.00
Właśnie rozmawiałam z Eris. Aż trzy razy do mnie dzwoniła a ja co ?? a ja spałam jak zabita bo mnie jakaś słabość zmogła. Ale już się porozumiałyśmy. Eris tryska humorem i nawet pozwala sobie robić zdjęcia z plastrem na nosie i rurkami wychodzącymi z ciała. Jest dobrej myśli i dobrze się czuje mimo, że na razie nie wolno jej się ruszać tylko leży na plecach. W mówieniu troszkę jej przeszkadza sonda w nosie ale jest zadowolona i ma dobrą opiekę. Leży na 2- osobowej sali z pacjentką, która przeszła tę samą operację 5 dni temu i już się dobrze czuje więc obie sobie pomagają. Telefon ma wyciszony i sms-y odbiera w przerwach między snem, który ją co chwila dopada. Obudziła się sama już w nocy ok. 01.00 i zobaczyła, że miała kroplówkę z krwią podłączoną. Tak więc wszystko jest w porządku, Eris jest cała (bez pasażera na gapę) ma humor jak zawsze i śmieje się nawet z sondą w nosie, którą jej przyszyli do skrzydełka nosa zamiast do przegrody ...
Urodzona pod szczęśliwą gwiazdą ! może się jej uda uniknąć chemioterapii i tylko radioterapię zastosują dla pewności, że całego świństwa się pozbyła. Powoli znikną też dodatkowe rurki w ciele i ... za jakieś 10 dni może już wróci do domu.
Eris wszystkich pozdrawia serdecznie i cieszy się bardzo, że o niej pamiętamy bo przed operacją aż do 13.00 dostawała sms-y i nawet nie wszystkie zdążyła na czas przeczytać. Telefon to chyba będzie musiała codziennie ładować bo dzwonią i sms-ują do niej osoby nie tylko z Polski i telefon jest ciągle rozgrzany. Jest mile zaskoczona, że wzbudza taką troskę i, że tyle osób chce jej dać znak, że myśli, pamięta, trzyma kciuki i się martwi. Zapewne wszystkim podziękuje sama ale chciałam Wam dać znać już teraz, że docenia zainteresowanie i na pewno milej jej się będzie dochodziło do zdrowia ze świadomością, że o niej myślimy ...
Uff dobrze, ze wiadomości dobre..chociaż całego żołądka szkoda...
OdpowiedzUsuńNiech teraz odpoczywa i szybko nabiera sił!
na chłopski rozum wydaje się nam, że szkoda ale jakby popatrzeć od tej strony, że lepiej wyciąć coś chorego w całości żeby nie było w późniejszym czasie problemów i dodatkowych operacji to chyba jednak lepiej ;]
Usuńkolejne ufff.. :) lekarz na pewno wiedział co robi, najważniejsze aby Eris wróciła znowu do sił, a to dziadowskie ustrojstwo zostało pokonane!!!
OdpowiedzUsuńlekarz jest podobno najlepszy a to dobrze wróży :) wie co robi i to najważniejsze.
Usuńdobrze, że jest w takich rękach, po kolejnym dopisku człowiek jest jeszcze spokojniejszy, Eris jest niesamowita!! :) wszystko będzie znowu OK :)
Usuńjasne, że będzie ok nie ma innej możliwości :)
UsuńUfff, jak dobrze czytać takie wieści :)) trzymamy dalej kciukasy!
OdpowiedzUsuńwieści superowe ! Eris jest w dobrym stanie i nastroju :))
Usuńdobrze ze pasuda juz wycieta...teraz Eris niech dochodzi do siebie i bedzie dobrze
OdpowiedzUsuńJest dobrze Kasiu :) jedynie co to jej się pić chce cały czas :))) no i już nie marznie ;0
UsuńPamiętać pewnie nie będzie, ale jak jej zdadzą relację, to sie chociaż pośmieje co za " głupoty" wygadywała;) a śmiech to zdrowie, więc lekarstwo idealne :)
OdpowiedzUsuńbuziaki erisku :*
no właśnie okazuje się, że pamięta :)) nawet wie, że pielęgniarka sobie robiła z niej żarty mówiąc jej wczoraj, że jest sobota rano :)))
UsuńNa takie newsy czekałam :)Polluśku kochana, jak będziesz rozmawiała z naszą rekonwalescentką, to przekaż jej proszę ode mnie buziaki i mocne uściski :)
OdpowiedzUsuńOd razu się człowiekowi humor na początek weekendu poprawił :)
przekażę spokojna głowa. Już jej mówiłam, że zaglądacie na bieżąco :))) też mi spadł kamień z serca i z pewnością będę miała mniej stresujący weekend :))
Usuńcoś mi się widzi, że teraz to Erisek nie będzie spiochem :) wspaniałe wieści! gracias Polly
OdpowiedzUsuńprzez kilka dni na pewno będzie przysypiać :D a potem zobaczy :))) nie ma za co, dostałam klucze to wpadam zetrzeć kurze i podlać kwiaty :O
UsuńŚwietne wieści!:) Niesamowicie dzielna dziewczyna z Eris!:)
OdpowiedzUsuńbardzo dobre :) na takie wszyscy liczyli, Eris jest w dobrych rękach ze wszystkim sobie poradzi :))
Usuńnie mogło być inaczej ;) a będzie jeszcze lepiej, wszystkie Anioły się o to postaraja ;) uściski i czekamy :):):)
OdpowiedzUsuńsporo tych Aniołów czuwa więc nie było innej opcji :))
UsuńCudowne wieśći na dobranoc :)
OdpowiedzUsuńprawda ??? :))
UsuńJej przegapiłam operację. Ale przez ostatnie dni - jakbym coś czuła..... cały czas o niej myślałam........ Boże... jak dobrze, że już po.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem co znaczy, że usuneli jej cały żołądek. Co teraz?
Polly Kochana - uściskaj przez telefon choćby - Eris ode mnie. Od nas, od Lenki. Powiedz, że moją modlitwę ma zapewniona od początku!!!! Mocno ją przytulam!!!!
no Madzia jak to przegapiłaś ? ale podobno się z Lenką razem modliłaś to Ci Eris na pewno odpuści :))) Pozdrowię nie bój się, zaraz jej sms-ka napiszę :)
UsuńNo cóż to, że usunęli cały żołądek znaczy dokładnie to co znaczy. Że teraz Eris czeka całe życie dieta chyba, że kawałek jelita dobrze przejmie rolę żołądka i będzie wszystko ok. Dokładnie to się nie znam, sama Ci wytłumaczy jak wróci do sił i do domu. Ale nie bój się bez żołądka można żyć i miewać się świetnie :))
Jak będziesz Eriska słyszała, to pozdrów ją ode mnie z całego serducha. Kciuki mocno trzymałam i dalej trzymam i nie puszczę, aż Eris wyzdrowieje !
OdpowiedzUsuńoki pozdrowię nie ma sprawy :))) codziennie coś przekazuję :)
Usuń